Gospodarstwa rolne na Nøtterøy postanowiło zgodnie z zaleceniem NAV zatrudnić bezrobotnych Norwegów przy zbiorach szparagów. Rośliny dalej rosną, natomiast pracownicy nie przepracowali nawet dnia w polu.
Brak rąk do pracy
Z powodu utrudnionego wjazdu do Norwegii i deficytu pracowników zza granicy, władze krainy fiordów próbują zmobilizować do pracy w polu rodowitych Norwegów, którzy zarejestrowani są w NAV jako osoby bezrobotne. Pojawiły się także głosy, aby szkolić do prac przy zbiorach także norweską młodzież, kształcącą się w kierunku rolniczym.
Jak stwierdziła w rozmowie z NRK Olaug Bollestad, pełniąca funkcję norweskiej minister rolnictwa – „[…] potrafimy myśleć długoterminowo. Szkoląc teraz norweską młodzież, rolnicy mogą przez długi czas mieć pracowników tymczasowych i sezonowych”.
Według władz taka strategia pozwoli na utrzymanie efektywnej produkcji żywności w Norwegii oraz zwalczenie kryzysu. Jak jednak oczekiwania zderzają się z rzeczywistością?
Norwegowie nie mają zamiaru pracować w polu
Jak relacjonuje NRK, 10 bezrobotnych Norwegów miało się pojawić na farmie na Nøtterøy w zeszły piątek. Do pracy skierowało ich NAV, a ich zadaniem miało być zbieranie szparagów. Na miejscu pracy zjawiło się 5 z nich. 3 zrezygnowało z pracy po przydzieleniu zadań. Do końca dnia nie dotrwał żaden z nich – 2 osoby, które spróbowały swoich sił przy zbieraniu szparagów, opuściły miejsce pracy przed końcem zmiany.
MOTTY. WIĘKSZA SZANSA NA KREDYT
Rolnicy twierdzą, że z powodu braku wykwalifikowanej i chętnej do pracy siły roboczej, przy zbiorach muszą obecnie pracować emerytowani rolnicy oraz ich najbliżsi i przyjaciele. Gotowość do pomocy w rolnictwie wyraziło jedynie około 4 000 Norwegów zarejestrowanych w NAV. Rocznie potrzeba natomiast nawet 30 000 par rąk do pracy w polu.
Zasiłki są bardziej opłacalne?
Zachowanie Norwegów zostało skomentowane przez minister rolnictwa następującymi słowami – „To nie jest w porządku w stosunku do NAV i rolników. Oczywiście poruszę tę kwestię z ministrem pracy i spraw socjalnych”.
Bezrobotnych Norwegów do pracy w polu nie przekonują nawet podwyższone stawki. Pojawiają się głosy na temat tego, że bardziej opłacalne są dla nich zasiłki z NAV. Stąd też tak małe zainteresowanie pracą przy zbiorach wśród rodowitych Norwegów.