Oslo boryka się z poważnym kryzysem na rynku wynajmu nieruchomości, który może zmusić wielu najemców do opuszczenia stolicy Norwegii. Coraz więcej właścicieli i firm wynajmujących decyduje się na sprzedaż swoich mieszkań z powodu rosnących kosztów i zmian w polityce podatkowej, co prowadzi do drastycznego spadku liczby dostępnych nieruchomości na wynajem.
Eksperci ostrzegają, że niedobór mieszkań na wynajem uderzy przede wszystkim w najsłabszych, w tym studentów. Siri Anne Bernum Halck, dyrektor regionalna agencji Utleiemegleren, zauważa, że coraz mniej osób inwestuje w nieruchomości pod wynajem, co prowadzi do wzrostu cen i trudności w znalezieniu odpowiedniego lokum.
W Oslo liczba dostępnych mieszkań na wynajem spadła o 13,3% w ciągu ostatnich pięciu lat, co czyni stolicę jednym z najbardziej dotkniętych miast w kraju. Tymczasem w innych miastach, takich jak Bodø, Bergen, Tromsø i Trondheim, liczba nieruchomości na wynajem wzrosła.
Jørn Are Skjelvan, ekspert ds. nieruchomości z firmy Kvaler, podkreśla, że sprzedaż mieszkań przez właścicieli może mieć krótkoterminowe korzyści dla rynku nieruchomości, ale w dłuższej perspektywie to najemcy poniosą tego konsekwencje. Wysokie podatki, zwłaszcza związane z podatkiem majątkowym od drugiego domu, sprawiają, że wynajem staje się mniej opłacalny, co zmusza wielu właścicieli do wycofania się z rynku wynajmu.
Skjelvan ostrzega również, że propozycje ministerstwa, mające na celu wzmocnienie praw najemców, mogą dodatkowo pogorszyć sytuację na rynku wynajmu. Jego zdaniem, zmiany te mogą zniechęcić kolejnych właścicieli do wynajmowania swoich nieruchomości, co ostatecznie doprowadzi do jeszcze większego wzrostu cen i niedoboru mieszkań.
MOTTY. WIĘKSZA SZANSA NA KREDYT
Eksperci podkreślają, że sytuacja na rynku wynajmu w Oslo jest poważna i wymaga szybkiej interwencji, aby zapobiec dalszym problemom dla najemców oraz społeczeństwa jako całości.
Źródło: The Local.no