Według doniesień brytyjskiego The Guardian, w wyniku coraz skuteczniejszej pracy belgijskich służb, dzięki którym coraz trudniej jest wykorzystywać port m.in. w Antwerpii do wprowadzania na europejski rynek narkotyków, przemytnicy aktywnie szukają alternatywnych i mniej strzeżonych miejsc przerzutowych.
Jednym z celów, jakie przestępcy mieli obrać sobie za cel, ma być port w Oslo, za pośrednictwem którego, według lokalnych władz, miały przedostać się na kontynent narkotyki warte nawet 8 miliardów koron.
“Wygląda na to, że port w Oslo staje się jednym z głównym celów w Europie dla grup przestępczych.” – stwierdziła burmistrz miasta, Anne Lindboe, w wypowiedzi dla NRK. Jej zdaniem port jest zbyt słabo strzeżony.
Wraz z coraz większą skutecznością Belgów, którzy od lat borykali się z problemem przemytu w swoich portach, celnicy w innych krajach muszą zintensyfikować kontrole. W świetle najnowszych informacji, według których przemyt w Antwerpii spadł o połowę, służby są świadome, że kontrabanda nie zniknie, a po prostu trafi do alternatywnych portów.
O rosnącej skali problemu świadczyć może fakt, że tylko w ubiegłym roku norweskie służby celne zidentyfikowały 1847 prób przemytu narkotyków – to więcej niż łącznie w poprzednich 10 latach. Według oficjalnych danych, także coraz więcej młodych Norwegów sięga po narkotyki, w tym kokainę. Spożycie tego narkotyku już teraz plasuje kraj na niechlubnym podium – Norwegia zajmuje trzecie miejsce wśród europejskich państw pod kątem spożycia kokainy.
MOTTY. WIĘKSZA SZANSA NA KREDYT
Lokalne władze i służby celne apelują do rządu o interwencję oraz zagwarantowanie dodatkowych środków i narzędzi w celu walki ze zorganizowaną przestępczością, przestrzegając, że brak reakcji może doprowadzić do sytuacji podobnej w Belgii, gdzie nieskuteczna walka z przemytnikami doprowadziła do wzrostu przestępczości w całym kraju.