W zeszły czwartek po południu w północnej Norwegii doszło do tragicznego wypadku kolejowego. Pociąg z 55 pasażerami na pokładzie, kursujący na trasie z Trondheim do Bodø, wykoleił się w Finneidfjordzie między Bjerką a Mo i Rana, w wyniku czego zginęła jedna osoba, a cztery zostały ranne.
Według wstępnych informacji policji, wypadek spowodowało osunięcie ziemi, które zepchnęło pociąg i pięć wagonów ze zbocza. “Policja i służby ratunkowe są na miejscu, a osoby poszkodowane zostały zlokalizowane” – powiedział Kenneth Lauritsen z policji w Nordland w oświadczeniu.
Jeden z pasażerów, Ingvart Strand Mølster, relacjonował, że w jego wagonie nikt poważnie nie ucierpiał poza jedną osobą z drobnym urazem kostki. Inny pasażer opowiadał dziennikowi „Avisa Nordland”, że niektórzy byli zmuszeni do ewakuacji przez okna. Świadkowie relacjonowali, że pociąg gwałtownie zahamował, co spowodowało obrażenia i uszkodzenie okien. Pasażerka Sissel Trøan opisała moment hamowania jako „dramatyczny”. „Przeleciałam nad innym pasażerem i rozbiłam stół przed nami. Miałam szczęście i nie odniosłam obrażeń, chociaż wciąż jestem w szoku” – powiedziała.
Ze względów bezpieczeństwa zamknięto linię kolejową oraz pobliski odcinek autostrady E6. Ewakuowani pasażerowie zostali przetransportowani autobusem do Mo i Rana, 228 kilometrów na południe od Bodø, do centrum recepcyjnego w hotelu Meyergården. Przed przystąpieniem do usuwania wraku, geolodzy przeprowadzą ocenę terenu.
W Norwegii osunięcia ziemi zdarzają się dość często, co stanowi dodatkowe wyzwanie dla infrastruktury transportowej w kraju.
MOTTY. WIĘKSZA SZANSA NA KREDYT
Źródło: APNews