Ponad 40-letni mężczyzna próbował dostać się z Gdańska do Norwegii na pokładzie samolotu linii lotniczych Wizz Air. Z powodu jego zachowania pilot był zmuszony zawrócić maszynę, a podróżnik zakończył wyprawę na płycie lotniska w asyście straży granicznej.
Własny alkohol i groźby
Do incydentu doszło 26 września na lotnisku w Gdańsku. Miejscem docelowym rejsu była Norwegia. Samolot, który już kołował w kierunku pasa startowego został zawrócony. Powodem tej decyzji było zachowanie jednego z pasażerów.
Wedle doniesień portalu Trójmiasto.pl – 43-letni mężczyzna, który pochodzi z województwa zachodniopomorskiego, zachowywał się w sposób agresywny i wulgarny w stosunku do załogi oraz spożywał na pokładzie samolotu własny alkohol. Jak twierdzą strażnicy graniczni – mężczyzna również groził załodze.
500 złotych kary – czy to odpowiednia kara?
Decyzję o pozbyciu się problematycznego pasażera podjęła załoga samolotu. Maszyna została zawrócona w trakcie kołowania na pas startowy, a straż graniczna niezwłocznie wyprowadziła awanturnika z pokładu samolotu.
Mężczyzna, przez którego samolot miał opóźnienie otrzymał jedynie 500 złotych mandatu. Najprawdopodobniej nie będzie mógł także więcej podróżować liniami lotniczymi Wizz Air.
Decyzja służb odnośnie do wysokości grzywny, którą ma zapłacić mężczyzna wywołała lawinę komentarzy. Według wielu komentujących kara powinna być o wiele surowsza.