Już od jakiegoś czasu mieszkańcy Norwegii mogą odczuć wysokie ceny energii. Czy niski stan wód może jeszcze zwiększyć jej koszt?
Cena za energię
Tor Reier Lillehot, który reprezentuje analityczną firmę Volue Insight, przekonuje, że wysokie ceny energii mogą się utrzymać nawet do wiosny przyszłego roku. Przeciętny mieszkaniec południowej Norwegii może zapłacić nawet niecałe 2 korony za jedną kilowatogodzinę.
Drogie opłaty za energię odczuwają również instytucje. To właśnie przez zbyt dużą miesięczną cenę za prąd został zamknięty kościół w Rjukan. Ma być nieczyczynny do wiosny, przez ten czas będzie otwarty jedynie w Święta Bożego Narodzenia.
Energia na eksport
Mimo wysokich cen Norwegia jest w czołówce jeśli chodzi o eksport energii. Jest liderem w dostarczaniu źródeł energii do różnych portów. Ponadto przesyła ją do takich krajów jak Wielka Brytania, Niemcy i Szwecja.
Statnett podaje, że producenci z krainy fiordów eksportowali przynajmniej trzy razy więcej energii, niż importowali.
MOTTY. WIĘKSZA SZANSA NA KREDYT
Niski stan wód w zbiornikach wpłynie na cenę prądu?
Norwegia czerpie swoją energię szczególnie z hydroelektrowni. Dlatego najnowsze wiadomości nie są pozytywne. Norweska Dyrekcja Zasobów Wodnych i Energii informuje, że zbiorniki wodne są aktualnie wypełnione w 67,5%. To najniższy poziom od 2006 roku. Ta sytuacja może wpłynąć na ceny za energię już w kolejnych miesiącach.