Nowe badania wykazują, że kandydaci z obco brzmiącymi imionami mają znacznie mniejsze szanse na zaproszenie na rozmowę kwalifikacyjną niż osoby z norweskimi imionami. Najwięcej trudności napotykają osoby z określonych regionów świata. Link do pełnego raportu dostępny jest na końcu artykułu.
Dyskryminacja na rynku pracy w Norwegii
Zgodnie z badaniami opublikowanymi w Norwegian Journal of Social Research, kandydaci z obco brzmiącymi imionami mieli o 32 proc. mniejsze szanse na zaproszenie na rozmowę kwalifikacyjną niż ich norwescy odpowiednicy. Eksperyment przeprowadzono na podstawie 2 779 fikcyjnych aplikacji wysłanych w latach 2016–2018. Aplikanci mieli podobne kwalifikacje, różniły ich jedynie imiona i wskazanie kraju pochodzenia.
Kto jest najbardziej narażony na dyskryminację?
Największa dyskryminacja dotyczyła osób z imionami kojarzonymi z Bliskim Wschodem, Afryką oraz Azją Południową. Kandydaci z Europy, Ameryki i Rosji również doświadczali nierównego traktowania, jednak w mniejszym stopniu. Osoby z Azji Wschodniej i Południowo-Wschodniej znajdowały się na podobnym poziomie dyskryminacji, co Europejczycy i Amerykanie.
MOTTY. WIĘKSZA SZANSA NA KREDYT
Badania wykazały, że hierarchia etniczna, religijna i płciowa ma znaczący wpływ na norweski rynek pracy. Kandydaci z krajów europejskich są mniej narażeni na dyskryminację, podczas gdy muzułmanie są szczególnie podatni na nierówne traktowanie.
Inne obszary życia
Dyskryminacja nie ogranicza się tylko do rynku pracy. W ankiecie, wielu przyznało, że obce imię wpłynęło negatywnie na ich szanse na znalezienie mieszkania, a także na sposób traktowania przez lekarzy.
Czy jest nadzieja na zmianę?
Pomimo wprowadzenia polityk antydyskryminacyjnych, poziom uprzedzeń na rynku pracy w Norwegii pozostaje niezmieniony. Autorzy badań podkreślają, że obecne strategie wymagają gruntownej zmiany.
Źródło: Samfunnsforskning.no, Idunn.no