poniedziałek, 28 kwietnia, 2025

Minister rolnictwa zaskoczony, że kupując na obiad taco dla swojej rodziny musiał zapłacić aż 529 koron. Czy inflacja w Norwegii wymknęła się spod kontroli?

Norweski minister rolnictwa, Geir Pollestad, doświadczył szoku, gdy kupując składniki na zwykłe taco dla swojej czteroosobowej rodziny, zapłacił 529 koron. Ta sytuacja stała się symbolicznym przykładem rosnącej inflacji w Norwegii, która w ostatnim czasie przyspieszyła.

Podczas rozmowy z NRK, Pollestad zaznaczył, że ceny podstawowych produktów spożywczych, takich jak ziemniaki, jaja i łosoś, znacznie wzrosły w ciągu ostatniego roku. Przykładowo, kilogram cebuli kosztuje teraz 40 koron, a młode ziemniaki ponad 35 koron. Minister podkreślił, że chociaż celem rządu jest utrzymanie cen na niskim poziomie, ważne jest również, aby rolnicy otrzymywali godziwe wynagrodzenie za swoją pracę.

Chociaż w czerwcu 2024 inflacja w Norwegii spadła do poziomu najniższego od grudnia 2020 i wyniosła 2.6%, wzrost cen od czasu pandemii koronawirusa, a później sytuacji geopolitycznej, odcisnął mocne piętno na portfelach mieszkańców Norwegii, dla których w wielu przypadkach nawet koszt zwykłych zakupów spożywczych wiąże się z wydaniem sporej części domowego budżetu.

W Polsce inflacja w czerwcu, według najnowszych danych, również wyniosła 2.6%, co oznacza, że właśnie o tyle wzrosły ceny produktów i usług rok do roku, co jest z kolei wynikiem najwyższym od marca tego roku.

Źródło: NRK

- reklama -
- Polecamy -