Sytuacja na polsko-białoruskiej granicy staje się coraz poważniejsza. Z tego powodu, państwa członkowskie Unii Europejskiej, przygotowały nowe sankcje, które będą nałożone na rząd Aleksandra Łukaszenki.
Trudna sytuacja na granicy
Od kilku miesięcy, na wschodniej granicy Polski zbierają się imigranci, którzy zostali poinformowani o łatwym dostaniu się do zachodniej Europy. W ostatnich dniach, sytuacja stała się napięta – duże grupy migrantów starały się masowo przekroczyć przejście graniczne w Kuźnicy (woj. podlaskie), niektórzy z nich niszczyli również ustawiony płot z drutu kolczastego wzdłuż granicy.
Władze Polski i pozostałych państw Unii Europejskiej obarczają winą za ten kryzys Aleksandra Łukaszenkę, który ma sprowadzać samolotami z Bliskiego Wschodu ludzi chcących dostać się do Europy. Ma to być „zemsta” za poprzednie sankcje nałożone w związku z nierzetelnymi wyborami prezydenckimi na Białorusi w 2020 roku.
Norwegia popiera nowe sankcje
W poniedziałek, minister spraw zagranicznych Norwegii, Anniken Huitfedt, przekazała agencji informacyjnej NTB, że Norwegia oficjalnie popiera sankcje:
Nie chcemy, aby ten kryzys dalej trwał. Naraża wiele osób na niebezpieczeństwo i jest cynicznym wyzyskiem ludzi, którzy szukają lepszego życia. – mówi minister Anniken Huitfedt.
MOTTY. WIĘKSZA SZANSA NA KREDYT
Norweska szefowa dyplomacji powiedziała również, że kilka innych krajów też ma poprzeć sankcje. Między innymi WIelka Brytania, Stany Zjednoczone i Kanada.