-9.8 C
Oslo
sobota, 20 kwietnia, 2024
motty_kredyty norweskie

Norwegowie ustawiają się w kolejkach po zasiłek dla bezrobotnych

Według danych NAV (Urzędu Pracy i Polityki Socjalnej) w Norwegii odnotowano w zeszłym tygodniu ponad 13 800 nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych. Jedynie w kwietniu 2020 roku tego typu wniosków napłynęło do urzędu więcej. 

Niepokojący początek lutego

O zasiłek starają się głównie osoby dotychczas pracujące w handlu detalicznym (5300), hotelarstwie i gastronomii (2200) oraz usługach biznesowych (1100). Około dwóch z trzech wniosków pochodzi z Oslo i Viken, co należy rozpatrywać w związku z zaostrzeniem restrykcji przeciwepidemicznych w Nordre Follo. 

We wtorek NAV odnotował w bazie danych łączną ilość 207 300 Norwegów całkowicie i częściowo bezrobotnych oraz poszukujących pracy. To aż 5 900 więcej niż w zeszłym tygodniu. 

Dane ze stycznia

Obecna ilość wniosków znacznie przewyższa statystyki pochodzące z zeszłego miesiąca. Chociaż początek roku także rozpostarł czarne chmury nad norweskim rynkiem pracy, kryzys bezrobocia nie osiągnął wtedy aż takiej skali. Według danych NAV pierwszy miesiąc 2021 roku przyniósł łącznie 8 100 nowych osób zarejestrowanych jako bezrobotni. Urząd Pracy i Polityki Socjalnej bilans ze stycznia zamknął liczbą 201 400 zarejestrowanych jako osoby całkowicie bezrobotne, częściowo bezrobotne oraz poszukujące pracy.

Pokłosie restrykcji

Chociaż czarny scenariusz powrotu poziomu bezrobocia, przypominającego początki pandemii jest stosunkowo daleki od obecnych statystyk, problem ze znalezieniem pracy to dla Norwegów stan permanentny. 

Przypomnijmy, że w momencie początku kryzysu epidemicznego (w marcu i kwietniu) łączna ilość bezrobotnych w Norwegii, wedle danych NAV, wyniosła 399 621 osób. Stanowiło to najwyższy stopień bezrobocia w tym kraju od 75 lat. Według statystyk aż 21% osób, które już wtedy zmagało się problemem znalezienia pracy, w grudniu zeszłego roku nadal pomyślnie nie znalazło zatrudnienia. 

Wzrost poziomu bezrobocia, który utrzymuje się w obecnym czasie na wysokim poziomie, odnotowano szczególnie w listopadzie zeszłego roku. Zwiększenie liczby osób poszukujących pracy było wtedy wynikiem restrykcji wprowadzonych przez norweski rząd, z powodu nagłego wzrostu zachorowań na koronawirusa, odnotowanego jesienią.

Kryzys epidemiczny permanentnym kryzysem bezrobocia?

Jak utrzymuje Torbjørn Røe Isaksen (H), pełniący funkcję ministra pracy i spraw społecznych – działania rządu koncentrują się na tym, by kryzys koronowy nie stał się permanentnym kryzysem bezrobocia.

„Ścisłe środki kontroli zakażeń i niemal zamknięte społeczeństwo w środkowo-wschodniej części kraju oznaczają, że więcej ludzi jest zwolnionych i bezrobotnych. Widzimy to wyraźnie w danych liczbowych […]” – oznajmił.

- Polecamy -