Rząd Norwegii coraz bardziej skłania się ku temu, by sprowadzić na terytorium swojego państwa rosyjski preparat. Stawia jednak pewne warunki.
Zakup jedynie w asyście UE
Według premier Erny Solberg (H), istnieje możliwość, aby Norwegia zamówiła rosyjską szczepionkę firmy Sputnik, jednak muszą być spełnione w tej kwestii pewne wymagania.
Jak przyznała podczas środowego wystąpienia w Stortingu – „Jesteśmy otwarci na zakup rosyjskiej szczepionki, jeśli będzie dostępna, jeśli będziemy mieć do niej zaufanie i jeśli będziemy mogli dokonać wspólnego zakupu z UE. Ale ja nie chcę kupować szczepionek, które nie zostały zatwierdzone”.
Według doniesień Rosjan, preparat ich produkcji ma być dostępny w innych krajach pod koniec 2 kwartału 2021 roku.
Jak dotąd szczepionka Sputnik nie została zatwierdzona do użytku przez Europejską Agencję Leków. Trwa przyspieszony proces jej weryfikacji.
„Nie należy lekceważyć Rosjan”
Jak twierdzi Steinar Madsen z Norweskiej Agencji Leków w rozmowie z VG – „To ekscytujące, że producenci szczepionek spoza krajów zachodnich, takich jak USA i UE, biorą teraz udział w wyścigu o zatwierdzenie szczepionek w Europie. Z pewnością nie należy lekceważyć Rosjan – w kraju mają duży przemysł farmaceutyczny”.
Zakup szczepionek od rosyjskiego producenta mógłby sprostać także sporym zapotrzebowaniom norweskiego państwa. O potrzebie zwiększenia dostaw preparatów mówiły głośno lokalne władze, które codziennie zmagają się z ich niedoborem.
Rosjanie byli w posiadaniu szczepionki już 11 sierpnia. Zaczęli jej podawanie po testach na jedynie 76 osobach. Obecnie walczą o to, by wprowadzić swój produkt na unijny rynek. Jak dotąd państwami europejskimi, które na własną rękę dokonały zakupu rosyjskich szczepionek były jedynie Węgry i Słowacja.
Ministerstwo spraw zagranicznych Rosji i producent szczepionki twierdzą, że ich preparat ma zweryfikowaną 91,6% skuteczność.