-9.8 C
Oslo
wtorek, 23 kwietnia, 2024
motty_kredyty norweskie

Etykietowanie alkoholi na wzór wyrobów tytoniowych w Norwegii?

Chrześcijańsko-Demokratyczna Partia Norwegii (KrF) ma plan, aby wyroby alkoholowe były oklejone etykietami z informacją ostrzegawczą o szkodliwym działaniu tego typu produktów. 

Ogólna informacja o szkodliwości

Wśród etykietowanych produktów miałyby się znaleźć wina, piwa i wyroby spirytusowe. Jak twierdzi młodzieżowa partia KrF, argumentując propozycję Chrześcijańsko-Demokratycznej Partii Norwegii – „Alkohol ma olbrzymie szkodliwe skutki, które drogo kosztują jednostki i społeczeństwo”. 

Podczas spotkania partii w sobotę, zdecydowana większość jej członków poparła plan umieszczania na etykietach informacji o szkodliwości wyrobów alkoholowych. Tym samym ugrupowanie ma zamiar pójść dalej w kwestii obowiązujących obecnie ostrzeżeń. 

W 2018 roku norweski parlament uchwalił decyzję, dotyczącą oznakowania butelek informacjami o szkodliwości spożywania wyrobów alkoholowych przez kobiety w ciąży oraz zakazie prowadzenia pojazdów pod wpływem alkoholu. Odtąd informacje mają być bardziej ogólne i uzmysławiać wszelkie negatywne skutki zdrowotne, występujące wskutek nadmiernego spożywania wyrobów alkoholowych. 

Norweski rząd prawdopodobnie przychylnie rozpatrzy propozycję KrF, ponieważ już w marcu, podczas zapowiedzi narodowej strategii dotyczącej sprzedaży alkoholu, podobne rozwiązania były przez władze brane pod uwagę.

Co na to Vinmonopolet?

Jak powiedziała w rozmowie z NTB Ingunn Jordheim, sprawująca funkcję sekretarza generalnego w Vinmonopolet – „Mam nadzieję, że partia nie zapomniała, że ​​mamy monopol na alkohol w tym kraju na towary powyżej 4,7%”.

Polet, który jest sprzedawcą wyrobów alkoholowych z ramienia norweskiego rządu, zwraca także uwagę na handlowe utrudnienia techniczne związane z propozycją wprowadzenia ostrzeżeń na etykietach.

Według Jordheim – „Jeśli masz monopol, nie możesz […] przyjmować praw lub przepisów, które wymagają, aby pewne towary były zaprojektowane w określony sposób, aby można je było sprzedawać w kraju. Nazywa się to barierami technicznymi w handlu i nie jest zgodne z utrzymaniem monopolu”.

- Polecamy -