Norweski rynek lotniczy przeżywa właśnie okres gwałtownych wzlotów i upadków. Pod koniec miesiąca w powietrze wzbije się pierwszy samolot nowego przewoźnika, a w połowie czerwca Wizz Air na stałe opuści nieboskłon krainy fiordów.
Nowy zawodnik wśród przewoźników
Już 30 czerwca nowy norweski przewoźnik Flyr wykona swój pierwszy lot ze stolicy Norwegii.
Siatka startowa firmy będzie początkowo składać się z 5 lotów krajowych oraz 3 międzynarodowych. Samoloty będą obsługiwać siatkę połączeń na linii Oslo (OSL) – Tromsø (TOS), Bodø (BOO), Harstad-Narvik (EVE), Bergen ( BGO ) i Trondheim (TRD).
W podróż zagraniczną będzie można wybrać się z przewoźnikiem od 21 sierpnia. Ze stolicy Norwegii loty będą realizowane do hiszpańskich lotnisk w Alicante (ALC) i Maladze (AGP) oraz do francuskiej Nicei (NCE).
Flyr obecnie posiada kadrę składającą się z 67 pracowników, lecz do końca roku zatrudnionych ma być łącznie 300 osób. Lada dzień ma także przylecieć pierwszy samolot przewoźnika – Boeing 737-800.
MOTTY. WIĘKSZA SZANSA NA KREDYT
Wizz Air i lądowanie awaryjne
Jeszcze w listopadzie 2020 roku József Váradi, dyrektor generalny Wizz Air, twierdził, że uruchomienie bazy w Trondheim stanowi „pierwszy krok” w kierunku coraz większej ekspansji w dziedzinie lotów w obrębie krainy fiordów. Podkreślił wtedy także to, że węgierski przewoźnik ma zamiar uruchomić więcej tras krajowych, gdy tylko zdoła lepiej poznać rynek.
Nie zdążył tego zrobić. Po niespełna 7 miesiącach obsługiwania krajowych linii w Norwegii, Wizz Air żegna się z krainą fiordów. Decyzja umotywowana została głównie finansowo. Loty zakończą się dokładnie 14 czerwca.
Obecnie największymi graczami na norweskim rynku lotnictwa pasażerskiego jest SAS Scandinavian Airlines, Norwegian Air Shuttle oraz Widerøe.
Więcej informacji na temat najnowszej norweskiej linii lotniczej Flyr znajdą Państwo w naszych poprzednich artykułach: