Naukowcy z krainy fiordów postanowili sprawdzić, w jaki sposób różnorodność płciowa w wojsku jest odbierana wśród mężczyzn. W badaniu wzięło udział 500 rekrutów.
1 na 3 rekrutów „nosi spódnicę”
Nie jest tajemnicą, że w armii norweskiej występuje bardzo wysoki odsetek kobiet. Od 2015 roku pobór do wojska jest w krainie fiordów obowiązkowy dla wszystkich 17-latków – niezależnie od płci. Według statystyk kobiety stanowiły w 2020 roku aż 33% wszystkich poborowych. Jedynie kilka innych krajów na świecie zdecydowało się na taki ruch – np. Izrael i Korea Północna.
Gordon B. Dahl, Andreas Kotsadam i Dan-Olof Rooth postanowili sprawdzić, w jaki sposób wojskowa integracja zmienia postawy płciowe. Grupę 500 rekrutów podzielili na 153 zespoły. W części z nich byli jedynie mężczyźni, resztę stanowiły grupy mieszane – z 2 kobietami i 4 mężczyznami w składzie. Przez 8 tygodni służyli razem i dzielili koszary.

Rekruci otrzymali kwestionariusz, w którym musieli odpowiedzieć na pytania dotyczące np. podziału prac domowych pomiędzy kobietami i mężczyznami. Badacze pytali także poborowych o to, czy uważają, że obecność kobiet wpływa na skuteczność norweskiej armii.
Ten sam kwestionariusz udostępniono rekrutom także pod koniec eksperymentu naukowego oraz 6 miesięcy później.
MOTTY. WIĘKSZA SZANSA NA KREDYT
Kontakt z mniejszością
W ciągu 8 tygodni wspólnej służby mężczyźni zmienili swoje nastawienie do kobiet oraz zrewidowali uprzedzenia. Co ciekawe, zaobserwowano tę tendencję jedynie u żołnierzy z grup mieszanych.
Badacze starali się tym eksperymentem zweryfikować jedną z psychologicznych teorii, która mówi o tym, że wszelkie uprzedzenia, które występują w grupie dominującej można zmienić na lepsze, w momencie, gdy grupa ma możliwość kontaktu z członkami grupy mniejszościowej.
Okazuje się, że po części jest to prawda. Dlaczego jedynie po części? Ponieważ po 6 miesiącach od końca eksperymentu mężczyźni, którzy dzielili koszary z kobietami, powrócili do swoich dawnych postaw.
Jeden z badaczy stwierdził, że „[…] intensywny okres ośmiu tygodni zdecydowanie nie wystarczy, aby nastawienie się utrzymało”.
W koszarach „płeć znika”?
Badacze podkreślają to, że niezbędne będzie przeprowadzenie dodatkowych badań. Według nich w momencie, gdy ludzie dzielą ze sobą przestrzeń – „płeć znika”.
Według Niny Rones, badaczki z Norweskiego Zakładu Badań Obronnych, powyższe stwierdzenie niewiele ma wspólnego z prawdą. Jej obserwacje wykazały, że w wojsku dziewczęta znajdujące się w grupie męskiej zazwyczaj zajmują się urządzeniami sanitarnymi oraz czynnościami takimi jak np. konserwacja wnętrz. Chłopcy natomiast chętniej zwracają swoją uwagę ku maszynom i kwestiom technicznym. Według niej tradycyjne role płciowe w koszarach ulegają jedynie wzmocnieniu.

Co ciekawe, według ustaleń Rones kwestia ta diametralnie zmienia się, gdy kobiety nie znajdują się w pobliżu mężczyzn. Gdy zostają same, bez większych problemów przejmują stereotypowe zajęcia męskie.
Badania z 2016 roku pokazały, że większość kobiet w norweskich wojsku preferuje dzielenie koszarów z kolegami. W tym samym momencie 18% ankietowanych rekrutek stwierdziło, że spotkało się podczas służby z nieprzyjemnymi komentarzami lub zachowaniami.