W środę w Wielkiej Izbie Sądu Najwyższego rozpocznie się sprawa hodowców reniferów z Fosen wytoczona przeciwko Fosen Vind, które wspierane jest przez państwo norweskie. Według właścicieli reniferów największa elektrownia wiatrowa w Norwegii zniszczyła bardzo istotne obszary pastwisk, a zgoda na jej budowę była udzielona na niewłaściwych zasadach.
Dobro mniejszości a energia odnawialna
Budowa farmy wiatrowej Storheia w gminie Åfjord w Fosen ruszyła w 2016 roku. Ostatnia turbina została z kolei zamontowana jesienią 2019 roku. Elektrownia wiatrowa ma łącznie 80 turbin, co czyni ją największą w kraju. Pół roku temu zaczęła działać na pełnych obrotach.
Na terenach, na których powstał Fosen Vind były dotychczas historyczne pastwiska reniferów, które hodowane są tam przez Samów – rdzennych mieszkańców Skandynawii.
Według nich budowa elektrowni wiatrowej negatywnie wpłynęła na hodowle reniferów i przyczyniła się do wielu strat. Jak twierdzą ponadto – zgoda na postawienie 80 turbin była wydana na niewłaściwej podstawie.
„Najważniejsze dla nas jest stwierdzenie nieważności licencji. Uważamy, że licencja na Fosen Vind w Storheia w Trøndelag została udzielona na niewłaściwych zasadach, a konsekwencje dla nas nie są wystarczająco wyjaśnione” – mówi w rozmowie z NRK Leif Arne Jåma, jeden z hodowców reniferów z tego obszaru.
MOTTY. WIĘKSZA SZANSA NA KREDYT
Państwo norweskie wspiera Fosen Vind
Według państwa norweskiego licencja na budowę elektrowni wiatrowej była ważna. Decyzja dotycząca jej postawienia nie dyskryminuje nikogo oraz nie uniemożliwia kontynuacji hodowli reniferów, czy praktyk kulturowych Samów.
Na rozprawę przewidziano 5 dni, a udział w niej weźmie aż 11 sędziów. Jak twierdzą norweskie media – może to być najważniejsza sprawa sądowa dotycząca interesów Samów od wielu dekad.
„Państwo musi wspierać ludność Saami i hodowlę reniferów. Nie robią tego, kiedy decydują się stanąć po stronie Fosen Vind przeciwko nam. Nie czujemy się włączeni jako obywatele norweskiego społeczeństwa” – mówi Jåma.