-9.8 C
Oslo
wtorek, 16 kwietnia, 2024
motty_kredyty norweskie

Mors gwiazdą w Hammerfest

Już przed Wielkanocą mieszkańcy gminy Hammerfest mieli okazję zapoznać się z niespodziewanym gościem, który postanowił zadomowić się na przybrzeżnym obszarze. Mors, o którym mowa, zdecydował się na dłuższy okres postoju w tym miejscu, ku niebywałej uciesze tłumów.

Nowa atrakcja turystyczna

Potężny gość, który postanowił odwiedzić Norwegię kontynentalną, już przed Wielkanocą był widziany w Repparfjorden w gminie Hammerfest w regionie Finnmark. Zazwyczaj obecność tego gatunku odnotowuje się na Svalbardzie, chociaż od czasu do czasu pojedyncze osobniki decydują się na wycieczkę na południe.

Do zwierzęcia garnie codziennie tłum ludzi, chcących uwiecznić go na fotografii. Okazja to niebywała, lecz przyrodnicy ostrzegają, że należy zachować w tym wypadku szczególną ostrożność oraz przede wszystkim – niepotrzebnie nie niepokoić zwierzęcia.

Nasilenie odwiedzających zwierzę turystów miało miejsce szczególnie w okresie wielkanocnym, gdy tłumy zmierzające do wylegującego się na wybrzeżu morsa przybierały formę kolejki samochodów.

Groźniejszy od niedźwiedzia polarnego

Pomimo swojego poczciwego wyglądu i pozorów, które stwarza wylegując się na wybrzeżu i śpiąc, mors to jedno z najbardziej niebezpiecznych zwierząt wód arktycznych. Na lądzie wydaje się być bardzo niezdarny, lecz w wodzie stwarza realne zagrożenie.

Morsy potrafią ważyć nawet 1200 kilogramów jeżeli chodzi o samce oraz 850 kilogramów w przypadku samic. W wodzie cechują się także niebywałą elastycznością.

Zdjęcie: OLAF ANDREASSON; NRK

Przyrodnicy proszą i ostrzegają. Jak twierdzi Audun Rikardsen jeden z biologów, który wypowiedział się w tej sprawie dla NRK, morsów nie należy w żaden sposób prowokować, a gdy tylko zaczną wydawać dźwięki oraz się przemieszczać, należy natychmiast zostawić je w spokoju. 

Jak na razie gość, który odiwedził Hammerfest kilkukrotnie powrócił do morza, by odetchnąć od odwiedzających go tłumów. Wracał jednak na ląd, ku uciesze obserwatorów, aby uciąć sobie drzemkę. 

Jak twierdzi Rikardsen – „To zupełnie normalne, że mors może spać zarówno przez jeden, jak i dwa dni po wyjściu na brzeg”.

- Polecamy -