Do próby przemytu doszło w styczniu tego roku. Wczoraj obywatel Polski usłyszał wyrok w swojej sprawie. Został skazany przez Sąd Rejonowy w Vestfold na 10 lat i 6 miesięcy więzienia.
40 kg amfetaminy i podszywanie się pod pracownika koncernu BioNTech
W styczniu tego roku 50-letni mężczyzna z Polski przypłynął do Norwegii promem z Danii. W skrytce na dachu samochodu, który wypożyczył w Niemczech, znajdowało się prawie 40 kg amfetaminy. Ten „szczegół” nie umknął kontroli celnej w Larviku.
Dodatkowo Polak próbował wykorzystać sytuację pandemiczną i podszyć się pod pracownika koncernu farmaceutycznego BioNTech, który odpowiedzialny jest m.in. za produkcję szczepionki firmy Pfizer. Samochód, którym kierował był pokryty firmowymi naklejkami magnetycznymi zarówno po bokach jak i z przodu. Dodatkowo na desce rozdzielczej auta znajdował się folder z logo koncernu.

[Zdjęcie: Politiet/NRK]
Mężczyzna wcześniej pracował w Niemczech jako kierowca ciężarówki. W toku śledztwa okazało się, że z racji ograniczonych dochodów zdecydował się przystanąć na ofertę ludzi, którzy zaproponowali mu przemyt narkotyków. Za swój kurs do Norwegii mógł otrzymać nawet 25 000 €.
Polak jest zszokowany tak wysokim wyrokiem
Polak tłumaczył w sądzie, że nie miał świadomości, że przewoził amfetaminę. Był przeświadczony, że na dachu jego wypożyczonego samochodu znajduje się haszysz.
MOTTY. WIĘKSZA SZANSA NA KREDYT
Sąd Rejonowy w Vestfold nie uwierzył jednak w te zapewnienia i zdecydował się skazać Polaka na 10 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności.
Jak mówi adwokat obywatela Polski – Sverre Sjøvold – „Od wyroku niewątpliwie będzie apelacja. Był pewien, że szmugluje haszysz i myślał o wyroku od 3 do 4 lat więzienia. […] jest jasne, że jest w szoku”.
Rocznie w Norwegii konfiskuje się około 400 kg amfetaminy. Nieudany transport Polaka stanowił więc 10% rocznych konfiskat w Norwegii.