Już w nocy z 12 na 13 sierpnia niebo nad naszymi głowami rozbłyśnie tysiącami meteorytów. Gdzie najlepiej podziwiać w Norwegii zjawisko nazywane także potocznie „nocą spadających gwiazd”?
Czym są spadające gwiazdy?
Co roku w okresie letnim na niebie widoczne są od czasu do czasu spadające gwiazdy, występujące w postaci krótkich smug świetlnych. I choć zjawisko to można podziwiać już od lipca, to właśnie w połowie sierpnia nadchodzi jego kulminacja.
Perseidy to meteoryty, które pochodzą z komety Swifta-Tuttle’a, obiegającej co 133 lata Słońce. Każdego roku Ziemia znajduje się w pobliżu jej ścieżki. Spadające gwiazdy, które są widoczne z naszej perspektywy to – najprościej mówiąc – odłamki komety pędzące z prędkością około 60 km/s, które wpadając w naszą atmosferę ulegają spaleniu.
Nazwa zjawiska pochodzi od gwiazdozbioru Perseusza, w pobliżu którego zaobserwować można największą ilość meteorytów.
Nawet 150 meteorów na godzinę
Norwescy astronomowie są zgodni – noc z 12 na 13 sierpnia w Norwegii zapowiada się obiecująco, ponieważ w tym terminie księżyc będzie jeszcze w nowiu, co dodatkowo ułatwia obserwację roziskrzonego nieba.
MOTTY. WIĘKSZA SZANSA NA KREDYT
Astronom Jan-Erik Ovaldsen uważa, że zjawisko najlepiej będzie widoczne w środkowej oraz południowej Norwegii. Jak mówi w rozmowie z NRK – „Na dalekiej północy jasna i krótka sierpniowa noc jest wyraźnym ograniczeniem. Perseidy są bardzo szybkie i dają krótkie smugi świetlne”.
Najlepiej obserwować norweskie niebo na łonie natury i z dala od miasta. Choć spadające gwiazdy mogą pojawiać się na całym niebie, najlepiej wypatrywać ich będąc skierowanym na północny-wschód.
Intensywny deszcz meteorytów będzie miał miejsce przez całą noc z czwartku na piątek. Największe jego nasilenie będzie jednak pomiędzy godziną 21:00 a 00:00.
Spodobał Ci się ten artykuł? Przeczytaj więcej!