2 ekologiczne organizacje pozarządowe chcą postawić Norwegię przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka. Według nich plany krainy fiordów, dotyczące wydobycia ropy w Arktyce, działają na szkodę przyszłości młodych ludzi.
Prawo w obronie klimatu
W swoim oświadczeniu działacze powołali się na naukowe dowody. Jak zauważają w swoim apelu – „Ekolodzy twierdzą, że zezwalając na nowe odwierty ropy w środku kryzysu klimatycznego, Norwegia łamie podstawowe prawa człowieka”.
Organizacje idą tym samym w tej kwestii za ciosem ostatniego procesu, który miał miejsce 27 maja 2021 roku i dotyczył Holandii. Wtedy to Friends of the Earth, działając w imieniu 30 000 osób z 70 krajów, oskarżyło Royal Dutch Shell o brzemienne w skutkach zanieczyszczanie klimatu.
Ostatecznie wedle decyzji holenderskiego Sądu Okręgowego w Hadze, Royal Dutch Shell został prawnie zmuszony do obniżenia globalnej emisji dwutlenku węgla aż o 45% w stosunku do poziomu odnotowanego w 2019 roku. Spółka ma na to czas do 2030 roku.
To bezprecedensowe orzeczenie stało się bezpośrednią podstawą do dalszych prawnych działań ekologów przeciwko firmom na całym świecie.
MOTTY. WIĘKSZA SZANSA NA KREDYT
Norwegia vs. Young Friends of the Earth oraz Greenpeace
Tym samym aktywiści z Greenpeace oraz Young Friends of the Earth pragną, aby sąd jednoznacznie orzekł, że decyzja podjęta w Oslo w 2016 roku działa na szkodę środowiska. Dotyczyła ona konkretnie przyznania 10 koncesji na poszukiwanie ropy naftowej na Morzu Barentsa, a według ekologów naruszyła tym samym 112 artykuł norweskiej konstytucji, który gwarantuje ludziom prawo do czystego środowiska.
Jak powiedziała jedna z aktywistek, Ella Marie Hætta Isaksen –„Dla tych z nas, którzy żyją blisko natury, skutki zmian klimatu są już dramatyczne”. Dodała także, że – „Musimy teraz podjąć działania, aby ograniczyć nieodwracalne szkody w naszym klimacie i ekosystemach, aby zapewnić środki do życia przyszłym pokoleniom”.