1 lutego premier Jonas Gahr Støre ogłosił zniesienie części krajowych obostrzeń związanych z pandemią. Koniec z limitem osób czy obowiązkowym testowaniem przyjezdnych – to tylko niektóre ze zmian.
Omikron nie taki groźny
Z powodu dużej liczby zaszczepionych osób oraz łagodniejszego przebiegu choroby spowodowanej przez wariant omikron, rząd Norwegii zdecydował się na zniesienie części obostrzeń.
„Omikron, który teraz dominuje, powoduje łagodniejszą chorobę niż poprzednie warianty. I chociaż wiele osób nadal jest zarażonych, to mniej z nich trafia do szpitala. Dzięki szczepionkom jesteśmy lepiej chronieni, a to oznacza, że możemy znieść wiele restrykcji, nawet jeśli liczba zarażonych gwałtownie wzrośnie.” – przekazał premier Jonas Gahr Støre na konferencji.
Premier poinformował również, że niektóre obostrzenia wciąż obowiązują. Nadal trzeba używać maseczki oraz zachować dystans.
Jakie są zmiany?
Przepisy obowiązują od 1 lutego.
- Nie ma już limitu liczby gości w domu oraz uczestników na wydarzeniach.
- W miejscach takich jak kino, teatr lub kościół, znikają wymagania dotyczące odległości. Oznacza to, że można zająć wszystkie miejsca.
- W restauracjach nie ma już wyznaczonej godziny, do której może być podawany alkohol.
- Znika żółty poziom w szkołach i przedszkolach.
- Zajęcia na uczelniach mogą być prowadzone stacjonarnie.
- Zajęcia sportowe mogą odbywać się normalnie.
- Ponownie mogą działać parki rozrywki czy place zabaw.
- Przyjeżdżający do Norwegii nie muszą być już testowani. Jednak nadal muszą zarejestrować swój przyjazd do kraju fiordów i pokazać negatywny wynik testu, jeśli nie są zaszczepieni.
Zmieniono także zasady w TISK (testowanie, izolacja, śledzenie infekcji i kwarantanna).
- Placówki oświatowe nie muszą prowadzić regularnych testów.
- Kwarantanna dla członków tego samego gospodarstwa domowego zostaje zniesiona.
- Skrócono czas izolacji z 6 do 4 dni.
Wiele zakażeń w najbliższym czasie
Podczas konferencji minister zdrowia, Ingvild Kjerkol, ostrzegała przed wzrostem liczby zakażonych osób oraz pacjentów w szpitalach.
„W nadchodzących tygodniach wiele osób zostanie zarażonych i musimy się na to przygotować. Jednak teraz jesteśmy w stanie poradzić sobie z tym wzrostem. Nadszedł czas, aby dostosować się i żyć bardziej normalnie. Od prawie dwóch lat mówiono nam, że powinniśmy bać się wirusa, w przyszłości będziemy z nim żyć, dlatego dążymy do całkowitego zniesienia środków do 17 lutego.” – mówi minister zdrowia.
