Norweskie władze planują wprowadzić w swoich ośrodkach penitencjarnych czujniki, które będą w stanie przeciwdziałać próbom samobójczym wśród więźniów. Projekt ustawy zostanie po raz drugi poddany głosowaniu 23 lutego.
Jak ochronić życie więźniów?
Plany odnośnie do instalacji specjalnych czujników w celach więziennych zostały przedstawione przez minister sprawiedliwości Monicę Mæland (H) już we wrześniu ubiegłego roku. Zmiany mogłyby wejść w życie po naniesieniu poprawki na ustawę dotyczącą wykonywania wyroków – Lov om gjennomføring av straff mv. (straffegjennomføringsloven).
Jak twierdzi Mæland – „Opieka i kontakt z ludźmi zawsze będą najważniejszą rzeczą w zapobieganiu samobójstwom, ale takie czujniki mogą być pozytywnym uzupełnieniem”.
Rząd jednogłośnie za projektem
Podczas głosowania w zeszły czwartek w Storting zgodnie poparto pomysł Ministerstwa Sprawiedliwości. Ponowne głosowanie ma odbyć się we wtorek.
Plan rządu odnośnie do wprowadzenia wyposażenia technicznego, mającego za zadanie wykrywać oddech oraz ruch w sali więziennej, może ocalić życie wielu więźniów.
MOTTY. WIĘKSZA SZANSA NA KREDYT
Według badań w 2019 roku aż 6 więźniów popełniło samobójstwo, to o 4 więcej niż w 2018 roku.
Tego typu czujniki nie są przypięte do ciał więźniów, lecz instaluje się je w celach. Potrafią wyczuć niepokojące symptomy i natychmiast wysłać je do straży więziennej.
Amerykańskie badania potwierdziły skuteczność czujników
W amerykańskich więzieniach, gdzie występuje wysoki współczynnik samobójstw, czujniki oddechu i ruchu były testowane już w 2013 roku.
Miało to miejsce w Western Correctional Institution w Cumberland w stanie Maryland. Personel więzienny wytypował spośród siebie 10 ochotników, którzy spędzili około 90 minut w zamkniętych w celach. Podczas testu poruszali się i oddychali z różną szybkością, symulując także brak oddechu.
Jak się okazało – urządzenie miało 86% dokładność w określaniu, czy ktoś w więziennej celi potrzebuje pomocy.