-9.8 C
Oslo
sobota, 20 kwietnia, 2024
motty_kredyty norweskie

Norweski biskup jest przeciwny hodowli ryb na świętej wyspie Selja

Jak donosi Fjordenes Tidende biskup Bjørgvin Halvor Nordhaug nie popiera pomysłu lokalnych władz, dotyczącego założenia w obrębie wyspy Selja hodowli ryb. Swoimi obawami podzielił się w liście skierowanym do urzędników gminy Stad.

Miejsce pielgrzymek

Plan zagospodarowania terenów morskich okalających wyspę Selja, która znajduje się na południowo-zachodnim wybrzeżu Norwegii, obejmuje założenie rozległych hodowli rybnych. Pomysł ten nie przypadł do gustu duchownemu diecezji Bergen, której podlega wspomniany teren. 

Jak twierdzi Halvor Nordhaug, który pełni funkcję biskupa Bjørgvin od 2008 roku, tego typu inwestycja z pewnością negatywnie wpłynie na wygląd miejsca, które dostarcza odwiedzającym wielu unikatowych wrażeń natury wizualnej i duchowej.

Biskup podkreśla również to, że Selja stanowi od wielu wieków miejsce licznych pielgrzymek oraz jest jednym z najważniejszych świętych miejsc w Norwegii. Wyspa to według niego narodowe dziedzictwo, które należy ze wszelkich sił chronić przed ingerencją przemysłowców.

Biznes a duchowość

Na wyspie Selja znajdują się ruiny klasztoru, którego powstanie szacuje się na rok 1100. W okolicy kompleksu znaleziono także ciało norweskiej świętej – św. Sunnivy.

Duchowny zwrócił również uwagę w rozmowie z NRK na to, że plan stworzenia w tym miejscu hodowli ryb stanowi przykład wyraźnego konfliktu pomiędzy kwestią biznesową oraz duchową.

„Nieczęsto angażuję się w tego typu sprawy. Ale jako biskup mam prawo wypowiadać się na temat budownictwa w sąsiedztwie kościołów […]” – stwierdził.

„Nie samym duchem człowiek żyje” 

Alfred Bjørlo (V), burmistrz gminy Stad, wyraził uznanie dla biskupa za zaangażowanie i podzielenie się z władzami swoimi obawami. Jednak skomentował sprawę krótko, stwierdzając, że wartości duchowe to nie wszystko.

„Mam nadzieję, że kościół rozumie, że bardzo niewielu w naszych czasach ma zdolność Jezusa do nakarmienia 5000 ludzi tylko dwiema rybami” – spuentował. Dodał także, że Norwegowie w 2021 roku powinni być zadowoleni z faktu, że można w kwestii produkcji żywności polegać na wykorzystaniu terenów pod hodowle, a nie liczyć na to, że wydarzy się cud.

- Polecamy -