Zwycięzcy wyborów chcą zmienić ustawę o zakładaniu szkół prywatnych. Nowe zasady mają utrudnić tworzenie kolejnych samodzielnych placówek edukacyjnych.
Wybory parlamentarne dla Partii Pracy
W zeszłym miesiącu w Norwegii odbyły się wybory parlamentarne, w których zwyciężyła Partia Pracy. Aktualnie lider tej formacji prowadzi negocjacje z Partią Centrum, ich dawny koalicjant – Socjalistyczna Partia Lewicy zrezygnowała z dalszych rozmów o stworzeniu rządu większościowego. Istnieje zatem duże prawdopodobieństwo rządów mniejszościowych. Mimo to, między tymi trzema formacjami jest zgoda na ograniczenie zakładania szkół prywatnych.
Zmiana ustawy z 2015 roku
Warto przypomnieć, że już 6 lat temu ówczesny rząd tworzony przez koalicję Konserwatystów, Liberałów, Chadeków i Partię Postępu wprowadził zmiany do ustawy o szkołach prywatnych. Na podstawie jej zapisów takie szkoły otrzymywały dotacje, zakazano im jednak rekrutować uczniów w oparciu o ich poprzednie wyniki.
Powody zmiany ustawy
Według partii politycznych popierających pomysł zmiany ustawy, szkoły prywatne dostają z budżetu państwa za dużo pieniędzy na swoje funkcjonowanie, co wpływa na większe różnice między dziećmi w dostępie do edukacji.
Jak będzie wyglądać nowa ustawa?
Nie ma jeszcze szczegółów odnośnie zapisów nowej ustawy. Najpierw Partia Pracy musi się uporać ze stworzeniem rządu, a dopiero później zabrać się za realizację swoich planów reformy szkół prywatnych.