-9.8 C
Oslo
czwartek, 28 marca, 2024
motty_kredyty norweskie

Policyjne śledztwo w sprawie złamania przez Ernę Solberg krajowych wytycznych

Burza medialna po złamaniu przez norweską premier restrykcji przeciwepidemicznych nie cichnie. Południowo-wschodni okręg policji zapowiedział w tej sprawie wszczęcie śledztwa, mającego na celu wyjaśnienie całego incydentu.

„Szkodliwe dla zaufania”

Jak powiedział Verdens Gangowi Martin Henriksen z Partii Pracy, zachowanie norweskiej premier jest wysoce „szkodliwe dla zaufania”. Według niego – „Wszyscy jesteśmy zmęczeni i można popełniać błędy, ale premier kraju musi faktycznie przejąć inicjatywę i pokazać, że ma władzę”.

Według ekspertów błąd norweskiej premier jak na razie wydaje się bardziej zawstydzający, niżeli polityczny. W tej chwili nie ma przesłanek do tego, by mówić o wymuszonej rezygnacji Solberg z pełnienia obecnego stanowiska. Opinia publiczna domaga się kary dla norweskiej premier oraz zwraca uwagę na rażące nierówności wobec prawa.

Za Solberg wstawił się nawet minister zdrowia, Bent Høie, mówiąc, że  – „Ernie jest bardzo przykro, że to się stało. My, którzy decydujemy o tych zasadach i informujemy o nich ludzi, musimy bardzo uważać, aby sami ich przestrzegać”. Dodał, że pani premier zdaje sobie sprawę z powagi sytuacji.

Policja bada sprawę

Południowo-wschodni okręg policji ogłosił w piątek wszczęcie śledztwa w sprawie Solberg. Ma ono na celu określenie tego, czy incydent można zakwalifikować jako „karalny”. Głównym zadaniem służb będzie ustalenie tego, co właściwie się wydarzyło i czy Solberg pogwałciła lokalne lub krajowe przepisy.

Pani premier przeprosiła za swoje zachowanie i oświadczyła, że jest gotowa zapłacić grzywnę, jeżeli sytuacja będzie podlegać pod odpowiedni paragraf. Solberg we wpisie w mediach społecznościowych wyraziła uznanie dla wszystkich obywateli Norwegii, którzy przestrzegają przepisów oraz poczuli się urażeni jej zachowaniem.

Jak dodała – „Bardzo mi przykro. Myślę, że to żenujące, ale przede wszystkim jest mi smutno, ponieważ wiem, że muszę dawać dobry przykład”.

Liczne grono

Przypomnijmy, że premier Norwegii podczas spędzanych w rodzinnym gronie ferii zimowych, złamała krajowe wytyczne związane z kontrolą zakażeń wirusem SARS-CoV-2. Incydent miał miejsce w Geilo, kiedy to dwukrotnie bliscy Solberg spotkali się w ponad 10-osobowym gronie. Media norweskie donoszą, że spotkanie miało związek z urodzinami norweskiej premier.

Pierwsze złamanie zasad miało miejsce 25 lutego, wtedy to najbliżsi norweskiej premier spotkali się w grupie 13 osób w restauracji Hallingstuene. Solberg nie była obecna, z powodu problemów zdrowotnych. Następnego dnia dołączyła do grona rodzinnego, tym samym zwiększając liczbę zgromadzonych do 14. 

Wytyczne krajowe zakładały w tamtym czasie możliwość wspólnego pobytu w restauracji, jedynie w przypadku, gdy łączna ilość gości nie jest większa niż 10 osób. Zgromadzenia w domowym zaciszu, z taką ilością gości, także nie miały wówczas racji bytu.

Erna Solberg jest premierem Norwegii od 8 lat i szykuje się właśnie do wrześniowych wyborów.

- Polecamy -