Konstrukcja osiągnie łączną długość 836 metrów i rozpościerać będzie się nad norweską rzeką Vorma w miejscowości Minnevika. Już w 2023 roku pociągi będą mogły podróżować po moście, osiągając prędkość nawet 200 km/h.
Część dużego projektu
Inwestycja jest częścią planu rozbudowy systemu kolejowego Bane NOR we wschodniej Norwegii. Cały projekt opiera się na budowie dwutorowej linii łączącej Eidsvoll North i Langset. Jej otwarcie przewiduje się na jesień 2023 roku.
Całe przedsięwzięcie obejmuje budowę m.in. 4,5-kilometrowej linii, krótkiego tunelu oraz mostu Minnevika, czyli 836-metrowej konstrukcji, która ma nosić tytuł najdłuższego mostu kolejowego Norwegii.
Rozbudowa linii wpłynie korzystnie nie tylko na punktualność pociągów, ale także skróci czas podróży z Hamar do Oslo aż o 15 minut. Dotychczas pokonanie tego odcinka zajmowało 1 godzinę i 10 minut, po ukończonych pracach cały kurs zajmie mniej niż godzinę.
Wbite pale kamieniem milowym
Budowa mostu stwarza poważne problemy natury logistycznej, ponieważ plac budowy znajduje się w obrębie jeziora śródlądowego. W ostatnim czasie ukończono czasochłonny proces wbijania pali w grunt znajdujący się pod wodą, stawiając tym samym najważniejsze filary konstrukcji. Do wykonania tego zadania wykorzystano barkę oraz znajdujący się na niej żuraw gąsienicowy. Operację powierzono firmie Aarsleff.
MOTTY. WIĘKSZA SZANSA NA KREDYT
Jak donosi Dennis Jensen, inżynier, będący starszym kierownikiem projektu – „Stabilność palownicy na barce jest zaskakująca. Nawet przy silnych prądach możemy ustawić pale, w granicach tolerancji określonych dla projektu, w wodzie o głębokości od 12 do 14 metrów”.
Palowanie rozpoczęto w połowie listopada 2019 roku i przez ten czas wbito dokładnie 268 pali. W przedsięwzięciu brali udział także nurkowie.
Zanim pociągi będą mogły kursować po moście, pale utrzymujące konstrukcję muszą osiąść. Czas do tego potrzebny wynosi według inżynierów 2 lata.