Za pobyt w norweskim hotelu musimy obecnie zapłacić rekordowo wysokie kwoty. W niektórych miejscach ceny wzrosły nawet o 30% w przeciągu roku.
Bardzo drogie wakacje
Choć władze Norwegii zachęcają do tego, aby spędzić letni urlop na terenie krainy fiordów, ceny za zakwaterowanie w większości norweskich hoteli wcale do tego nie zachęcają…
Jak oznajmił w rozmowie z NRK Peter Wiederstrøm, konsultant hotelowy – ceny wzrosły w wielu miejscach nawet o 20% – przy jednoczesnym spadku ilości wynajmowanych pokoi. A zazwyczaj to popyt podbijał ceny!
Według Wiederstrøm’a to celowy zabieg branży, która w wyniku pandemii straciła dużo pieniędzy.
Drożej niż w Nowym Jorku?
Ceny za nocleg w hotelu wzrosły o ponad 20% w takich miejscowościach jak m.in.: Stavanger, Lillehammer, Trondheim oraz Bodø.
MOTTY. WIĘKSZA SZANSA NA KREDYT
W rankingach przoduje jednak Kristiansand – tam trzeba obecnie zapłacić nawet 30% więcej niż jeszcze rok temu. Ceny na południu Norwegii przebijają nawet koszt noclegu w takich miastach jak Nowy Jork i Wenecja.
Według doniesień NRK 4-osobowa rodzina za 4 noce w Kristiansand może zapłacić od 10 000 do nawet 16 000 NOK. To o wiele więcej niż w wielu światowych metropoliach.
O ile obłożenie hoteli w Kristiansand utrzymywało się w zeszłym roku na bardzo wysokim poziomie – nawet 94% – teraz jest to około 71%.
Ludzie i tak chcą podróżować
Według danych przekazanych przez Avinor – krajowy ruch pasażerski wzrósł o 44% w porównaniu z 2020 rokiem. Jeśli chodzi z kolei o podróże międzynarodowe, odnotowano wzrost w wysokości 72%.
Jak informuje linia lotnicza SAS – tego lata podróże krajowe wróciły do 80% normalnego obłożenia.
Za ulubione kierunki uznaje się przede wszystkim Sørlandet – łącznie z obszarem od Drammen do Kristiansand. Wielu turystów decyduje się także odwiedzić północne regiony – Lofoty, Bodø oraz Tromsø.
Zainteresował Cię ten temat? Przeczytaj więcej!