W poniedziałkową noc policja oraz służby saperskie zostały zawiadomione o groźbach bombowych, które kilkudziesięciu mieszkańców Kongsbergu otrzymało SMS-em. Zagrożenie okazało się być jednak nierealne.
60 osób otrzymało wiadomości z groźbą
W poniedziałek w nocy aż do 60 osób mieszkających w Kongsbergu wysłane zostały SMS-y z groźbami bombowymi.
Jak twierdzi gazeta Laagendalsposten wiadomość tekstowa wyglądała następująco: „Podłożyłem trzy różne bomby wokół samochodów w twojej okolicy. Wyślij 50 000 NOK na poniższy numer konta. […] W przeciwnym razie bomby wybuchną o 02:15”.
W akcję zaangażowana była miejscowa policja oraz oddział saperski. Jak mówi w rozmowie z NTB Marianne Mørch, będąca kierownikiem operacyjnym lokalnej jednostki policji – „Otrzymaliśmy kilka wiadomości i potraktowaliśmy sprawę poważnie. Incydent został omówiony z oddziałem bombowym i doszliśmy do wniosku, że nie jest to realne zagrożenie. Zostało to wyjaśnione dość szybko”.
Zmanipulowany numer telefonu
Sprawca całego zamieszania rozsyłał wiadomości tekstowe z prywatnego numeru telefonu. Jak się jednak okazało – nie był jego właścicielem.
MOTTY. WIĘKSZA SZANSA NA KREDYT
Policja pracuje obecnie nad znalezieniem sprawcy. Na razie nie wiadomo, jaka może być skala śledztwa. Do pomocy zaangażowano specjalną sekcję policji, która specjalizuje się w sprawach powiązanych z tematem cyfryzacji.
Jak mówi policjant odpowiedzialny za śledztwo – Jarle Lindeland – „To, co teraz nas obowiązuje, to znalezienie cyfrowych wskazówek, które mogą nas doprowadzić do źródła […]”.