Jak wynika z najnowszego sondażu opinii publicznej – obecny rząd Norwegii może zostać we wrześniowych wyborach usunięty w cień przez centrolewicowe partie opozycyjne. Przewaga głównych kontrkandydatów obecnej władzy już teraz jest bowiem ponad 2-krotna.
2:1
Według informacji udostępnionej dzisiaj przez Reuters, obecny rząd koalicyjny kierowany przez Ernę Solberg może mieć nie lada problem, by wywalczyć sobie trzecią z rzędu kadencję.
Najnowszy sondaż opinii publicznej przeprowadzony został w dniach 2-6 sierpnia przez agencję Kantar dla niezależnej telewizji TV2.
Jak wynika z zawartych w nim danych – Jonas Gahr Støre, będący liderem Partii Pracy ma obecnie największą szansę na wynegocjowanie porozumienia o podziale władzy z grupami lewicowymi.
Na 169 dostępnych w Stortingu mandatów centrolewica może zdobyć ich w najbliższych wyborach nawet 114. Z kolei konserwatyści oraz mniejsze partie centroprawicowe mogą liczyć obecnie tylko na 55 mandatów.
MOTTY. WIĘKSZA SZANSA NA KREDYT
Nie będzie trzeciej kadencji Erny Solberg?
Kontrowersje związane z nierównościami ekonomicznymi oraz liczne skandale z udziałem czołowych polityków norweskiego rządu – w tym i samej Erny Solberg – przekładają się według ekspertów na coraz gorsze wyniki obecnego rządu.
Partia Pracy obiecuje w swoim wyborczym programie szereg ulg podatkowych dla rodzin o niskich i średnich dochodach. Ugrupowanie Støre’a zapowiada także koniec prywatyzacji usług publicznych oraz więcej funduszy przewidzianych na szpitale.
Przypominamy – wybory już 13 września.
Spodobał Ci się ten temat? Przeczytaj więcej!