Tromsø przygotowuje się do przyjęcia amerykańskiego okrętu podwodnego o napędzie atomowym, który wpłynie do norweskiego portu w poniedziałek 10 maja lub dzień później.
Ciąg dalszy współpracy NATO
Rząd Norwegii wyraził zgodę na wykorzystanie portu Tønsnes przez sojusznicze okręty podwodne o napędzie atomowym. Decyzja ta motywowana jest nową sytuacją bezpieczeństwa, która skutkuje ściślejszą współpracą państw członkowskich NATO. Więcej o przykładach wspólnych kooperacji na terytorium Norwegii pisaliśmy we wcześniejszych artykułach – Na Morzu Norweskim trwają ćwiczenia niemieckiego okrętu wojennego oraz Północna Norwegia największym podbiegunowym poligonem wojskowym od czasów zimnej wojny.
Jak powiedział norweski minister obrony narodowej Frank Bakke-Jensen – „Chcemy, aby nasi sojusznicy trenowali i ćwiczyli razem z nami oraz w naszych najbliższych rejonach. W ten sposób mogą przygotować się do udzielenia nam wsparcia, jeśli zajdzie taka potrzeba w sytuacji kryzysowej”.
Obawy ludności cywilnej
Podczas spotkania przedstawicieli rządu z ludnością zasiedlającą Tromsø oraz pobliskie gminy padł szereg pytań wyrażających obawy mieszkańców tego regionu. W głównej mierze niepokój spowodowany jest faktem, że okręt posiada napęd atomowy.
Według Bakke-Jensena nie ma powodów do niepokoju, jednak wyraził on zrozumienie dla ludności cywilnej. Podkreślił także, że Dyrekcja ds. Ochrony przed Promieniowaniem i Bezpieczeństwa Jądrowego wydała zgodę na zawijanie do Grøtsund sojuszniczych okrętów o napędzie atomowym.
MOTTY. WIĘKSZA SZANSA NA KREDYT
Jak podkreślił – „Wiedza i doświadczenie wskazują, że jest mało prawdopodobne, aby przy nabrzeżu doszło do wypadku z tak sprzymierzonym statkiem. Jak dobrze wiadomo, nie jest również niczym nowym, że statki sojusznicze z napędem reaktorowym zawijają do portów w rejonie Tromsø. Takie statki regularnie cumowały w Olavsvern przez kilka dziesięcioleci”.
Od 10 do 12 maja w okolicy stacjonowania amerykańskiego okrętu będzie wydany zakaz ruchu lotniczego.