Specjaliści nie mają w tej kwestii wątpliwości. Dalekie, północne archipelagi w Norwegii i Rosji mogą w ciągu kilku dekad stracić część swojej wyjątkowej fauny – z powodu zmian klimatu.
Pokłosie zmian klimatu
Jak twierdzi Dag Vongraven, będący członkiem Komisji Przetrwania Gatunków IUCN, zmiany klimatyczne będą prawdopodobnie bezpośrednią przyczyną wyginięcia populacji niedźwiedzi polarnych, zamieszkujących Svalbard oraz północną Rosję.
Według niego w ciągu najbliższych 50 lat – „Wieloletni lód całkowicie zniknie, liczba niedźwiedzi polarnych na planecie spadnie, a na Svalbardzie znikną one w ogóle”.
Zmiany klimatyczne, obejmujące przede wszystkim drastyczny wzrost temperatur odnotowywanych w rejonach arktycznych, to nie jedyne zagrożenia dla tego gatunku. Naukowcy zauważają także, że wiele niedźwiedzi polarnych wystawionych jest na działanie toksyn środowiskowych, które zatruwają ich organizmy. Badania wykazały, że w ciałach niektórych osobników wykryto m.in. PCB, czyli polichlorowane bifenyle, które prowadzić mogą do problemów z układem krążeniowym, odpornościowych i hormonalnym.
Naukowcy dodają również, że negatywny wpływ na obraz populacji niedźwiedzi polarnych na świecie ma także kłusownictwo.
MOTTY. WIĘKSZA SZANSA NA KREDYT
To koniec niedźwiedzia polarnego w Norwegii?
Jeszcze do 2006 roku uważało się, że populacja niedźwiedzia polarnego jest ustabilizowana.
Szacuje się, że na świecie pozostało około 26 000 niedźwiedzi polarnych, przy czym od 1900 do 3600 osobników żyje na pokrywach lodowych Morza Barentsa. Na samym Svalbardzie bytuje około 300 osobników – głównie na północnych fiordach oraz w najbardziej wysuniętych na wschód częściach archipelagu.
Jak twierdzi stanowczo Vongraven w rozmowie z Norweskim Instytutem Polarnym –„Międzynarodowe umowy dotyczące niedźwiedzi polarnych są absolutnie konieczne, ponieważ widzimy obraz poważnego globalnego zagrożenia dla tego gatunku”.
Według niego jesteśmy obecnie na początku drogi, która prowadzi do całkowitego wyginięcia niedźwiedzi polarnych w Norwegii.