poniedziałek, 2 grudnia, 2024

Widmo strajku pielęgniarek i nauczycieli w Norwegii

Pracownicy sektora publicznego domagają się wiosennych podwyżek. Swoje ambicje motywują faktem, iż ostatni rok był dla nich jednym z najtrudniejszych w historii. W razie odmowy gotowi są protestować.

Twarde negocjacje płacowe

W ciągu najbliższych kilku tygodni zarówno nauczyciele jak i pielęgniarki będą starać się o uzyskanie zarobków większych niż dotychczasowe. Wspomniane grupy zawodowe czują się oszukane, ponieważ wypadły znacznie gorzej w zeszłorocznych negocjacjach niż pracownicy sektora prywatnego.

Sektor publiczny mógł wtedy liczyć jedynie na podwyżki rzędu 1,7%. Teraz domagają się z kolei więcej niż 3%, co ma związek m.in. z przewidzianymi wzrostami kosztów utrzymania. 

Ponadto nauczyciele i pielęgniarki w Norwegii czują się niedocenieni. Jak powiedział NRK Carl Hellstenius Heuch, członek norweskiego związku nauczycieli Utdanningsforbundet –„Zbyt długo traciliśmy zarobki”. […] „Teraz mamy nadzieję, że zdobędziemy uznanie za ważne prace, które wykonujemy”.

Groźba strajku

W razie braku porozumienia grupy zawodowe mają zamiar rozpocząć strajki 27 maja. 

- reklama -

MOTTY. WIĘKSZA SZANSA NA KREDYT

Wysyłamy Twój wniosek kredytowy do 20 banków, które następnie konkurują ze sobą, aby zaoferować Ci najlepszą ofertę pożyczki. Pozwól nam wykonać całą pracę! Zaoszczędź czas i pieniądze. Zawnioskuj o kredyt gotówkowy lub refinansowy u nas.
Ile chcesz pożyczyć?
,-
Wybierz okres spłaty
lat
Wyślij wniosek
Låner du 100 000 kr over 5 år, koster det 37 120 kroner hvis den effektive renten er 14,15 %.
Det vil si at det totale lånebeløpet
for disse 5 årene er 137 120 kroner. Hvilken rente du får, gjenstår å se. Nominell rente varierer fra 6 % til 23 %.

Zarówno pielęgniarki jak i nauczyciele swoje decyzje motywują ogólnym zmęczeniem i brakiem uznania ich pracy, która w dobie pandemii jest niezwykle wymagająca i cięższa niż kiedykolwiek. Pracownicy placówek oświatowych są zmuszeni do ciągłego manewrowania pomiędzy nauką zdalną a stacjonarną. Pielęgniarki z kolei stoją na pierwszej linii frontu walki z koronawirusem. 

Pomimo niedawnych oklasków, stosunkowo niskie zarobki nie są w stanie pozwolić im na opłacenie czynszu w kraju, w którym koszty życia stale rosną i są kwalifikowane jako jedne z najwyższych w Europie.

Nauczyciele i pielęgniarki dostrzegają także poważny problem braków w kadrach. Mają tym samym nadzieję, że podwyżki mogłyby skłonić większą liczbę ludzi do pracy w tych zawodach.

Obydwie te grupy zawodowe zdają sobie sprawę z tego, że strajk może doprowadzić do tego, że poszkodowani zostaną niewinni, czyli pacjenci oraz uczniowie. Mają z tego powodu ogromny dylemat, jednak chcą walczyć o swoje prawa. 

- reklama -
- Polecamy -