Pracownicy sektora publicznego domagają się wiosennych podwyżek. Swoje ambicje motywują faktem, iż ostatni rok był dla nich jednym z najtrudniejszych w historii. W razie odmowy gotowi są protestować.
Twarde negocjacje płacowe
W ciągu najbliższych kilku tygodni zarówno nauczyciele jak i pielęgniarki będą starać się o uzyskanie zarobków większych niż dotychczasowe. Wspomniane grupy zawodowe czują się oszukane, ponieważ wypadły znacznie gorzej w zeszłorocznych negocjacjach niż pracownicy sektora prywatnego.
Sektor publiczny mógł wtedy liczyć jedynie na podwyżki rzędu 1,7%. Teraz domagają się z kolei więcej niż 3%, co ma związek m.in. z przewidzianymi wzrostami kosztów utrzymania.
Ponadto nauczyciele i pielęgniarki w Norwegii czują się niedocenieni. Jak powiedział NRK Carl Hellstenius Heuch, członek norweskiego związku nauczycieli Utdanningsforbundet –„Zbyt długo traciliśmy zarobki”. […] „Teraz mamy nadzieję, że zdobędziemy uznanie za ważne prace, które wykonujemy”.
Groźba strajku
W razie braku porozumienia grupy zawodowe mają zamiar rozpocząć strajki 27 maja.
MOTTY. WIĘKSZA SZANSA NA KREDYT
Zarówno pielęgniarki jak i nauczyciele swoje decyzje motywują ogólnym zmęczeniem i brakiem uznania ich pracy, która w dobie pandemii jest niezwykle wymagająca i cięższa niż kiedykolwiek. Pracownicy placówek oświatowych są zmuszeni do ciągłego manewrowania pomiędzy nauką zdalną a stacjonarną. Pielęgniarki z kolei stoją na pierwszej linii frontu walki z koronawirusem.
Pomimo niedawnych oklasków, stosunkowo niskie zarobki nie są w stanie pozwolić im na opłacenie czynszu w kraju, w którym koszty życia stale rosną i są kwalifikowane jako jedne z najwyższych w Europie.
Nauczyciele i pielęgniarki dostrzegają także poważny problem braków w kadrach. Mają tym samym nadzieję, że podwyżki mogłyby skłonić większą liczbę ludzi do pracy w tych zawodach.
Obydwie te grupy zawodowe zdają sobie sprawę z tego, że strajk może doprowadzić do tego, że poszkodowani zostaną niewinni, czyli pacjenci oraz uczniowie. Mają z tego powodu ogromny dylemat, jednak chcą walczyć o swoje prawa.