Kryzys na giełdach 2025 zbiera swoje żniwo. Po ogłoszeniu przez Donalda Trumpa globalnych ceł, inwestorzy wpadli w panikę, a rynki finansowe zaczęły notować gwałtowne spadki. Zawirowania na giełdach nie omijają Norwegii – spadające indeksy, drożejący import, osłabiona korona norweska i utrzymujące się wysokie stopy procentowe to tylko niektóre z realnych skutków tej sytuacji dla mieszkańców kraju fiordów.
Globalna panika inwestorów
Giełdy na całym świecie notują historyczne spadki. W Azji Hongkong odnotował największy dzienny spadek od 1997 roku – aż 13,12%. W Europie sytuacja nie wygląda lepiej:
- Frankfurt (DAX): -10% na otwarciu, ustabilizowane na -5,8%
- Londyn (FTSE 100): -5%
- Paryż (CAC40): -5%
- Sztokholm: -5,4%
- Kopenhaga: -4,2%
- Helsinki: -4,4%
- Oslo Børs: -4,5% po otwarciu, z Equinor tracącym 7%
Według Andersa Johansena z Danske Banku:
“Panuje kruchość i krótka nerwowość. Wszyscy zastanawiają się, czy Trump się ugnie, gdy giełdy zaczną ciągnąć całą gospodarkę w dół.”
Upadek sektora obronnego
Spółki zbrojeniowe, które jeszcze niedawno rosły dzięki europejskim planom zwiększenia wydatków wojskowych, dziś są w odwrocie:
- Rheinmetall (DE): -16%
- Saab (SE): -18%
- Kongsberg Gruppen (NO): -10,7%
- Thales (FR): -13%
- BAE Systems (UK): -7%
Głębsze skutki: surowce, waluty i inflacja
Cena ropy Brent: W ciągu jednego tygodnia ropa naftowa typu Brent potaniała aż o 15%, spadając do poziomu 64 USD za baryłkę. To najniższy poziom od czterech lat. Dla Norwegii, kraju silnie uzależnionego od eksportu surowców energetycznych, oznacza to realne zagrożenie dla wpływów budżetowych i sytuacji firm związanych z sektorem naftowym.
MOTTY. WIĘKSZA SZANSA NA KREDYT
Kurs NOK: Korona norweska gwałtownie się osłabiła w stosunku do głównych walut. Euro wraca do poziomu 12 NOK, a dolar przekroczył 10,8 NOK. Dla osób mieszkających w Norwegii oznacza to, że importowane produkty – od elektroniki po żywność – mogą stać się zauważalnie droższe. Spadek wartości korony wpływa również negatywnie na siłę nabywczą oraz może przełożyć się na wyższe ceny w sklepach.
Obawy inflacyjne: Osłabienie NOK zwiększa koszty importu, co w połączeniu z ogólną niepewnością na rynkach może zatrzymać trend dezinflacyjny obserwowany w Norwegii w ostatnich miesiącach. Wyższe ceny importowanych dóbr mogą zniweczyć nadzieje konsumentów na spadki cen oraz obniżki stóp procentowych w 2025 roku.
Rekordowe obroty w Nordnet
Pomimo spadków na giełdzie, niektórzy inwestorzy postrzegają sytuację jako okazję do zakupów. Mari Rindal Øyen z Nordnet komentuje:
“To jeden z największych dni w historii naszej platformy. Obroty są ekstremalne.”
Platforma inwestycyjna Nordnet – szczególnie popularna wśród inwestorów indywidualnych w Norwegii – odnotowała rekordowe zainteresowanie handlem. Część klientów postanowiła wykorzystać spadki do zakupów przecenionych akcji, zwłaszcza spółek notowanych na Oslo Børs.
Eksperci ostrzegają: widmo wielkiego kryzysu
Ekonomista Simon Johnson, laureat Nagrody Nobla, porównuje sytuację do lat 30.:
“To jak początek Wielkiego Kryzysu – wojna celna, załamanie rynku, upadające banki.”
Z kolei prezes greckiego banku centralnego Yannis Stournaras ostrzega:
“Handelskrieg może obniżyć wzrost gospodarczy strefy euro nawet o 1 p.p. To zagrożenie dla inflacji i koniunktury.”
Reakcje Europy
UE i ministrowie handlu spotykają się w Luksemburgu. Veronika Grimm, profesor ekonomii, podkreśla:
“Jeśli konflikt się nasili, skutki mogą być trudne do opanowania. UE musi być gotowa do kontrreakcji.”
Kryzys na giełdach 2025 a gospodarka Norwegii
Rynki są w stanie kryzysu. Spadki na giełdach, tąpnięcie cen ropy, słabnąca korona norweska i obawy o inflację – wszystko to może znacząco odbić się na gospodarce Norwegii i sytuacji kredytobiorców. Norwegowie już teraz płacą więcej za importowane produkty, a brak przestrzeni do obniżek stóp procentowych oznacza, że kredyty hipoteczne i konsumenckie mogą pozostać drogie przez dłuższy czas.
Obawy o eksport – zwłaszcza w branżach takich jak ropa, rybołówstwo czy przemysł ciężki – mogą oznaczać spowolnienie wzrostu i presję na zatrudnienie. W tej sytuacji eksperci zalecają ostrożność, dywersyfikację inwestycji i dokładne śledzenie sytuacji rynkowej.