Ceny na norweskich stacjach benzynowych prawdopodobnie zszokowały w zeszłym miesiącu niejednego posiadacza auta. Raport z marca nie pozostawia złudzeń – benzyna i olej napędowy nie były tak drogie od ponad roku.
Spory skok cen
Jak donosi Norweski Urząd Statystyczny (SSB) za litr benzyny wlany do naszego samochodu w marcu musieliśmy zapłacić średnio aż 15,59 NOK. Jest to najwyższa cena notowana od lutego zeszłego roku oraz najwyższa cena benzyny zarejestrowana w historii marca. Przypomnijmy, że według raportów, rok temu cena za litr benzyny była o 40 øre niższa.
Według SSB w lutym ubiegłego roku, kiedy osiągnięto jeden z najwyższych wyników w tej dziedzinie, średnia cena benzyny bezołowiowej 95 wynosiła ok. 15,60 NOK za litr.
Także właściciele dieslów w marcu liczyć się musieli ze sporymi wydatkami. Średnia cena oleju napędowego w tym miesiącu utrzymywała się na poziomie 14,58 NOK za litr. W ciągu roku cena wzrosła więc o średnio 24 øre.
Jak donoszą badania, w marcu sprzedano w sumie 72 miliony litrów benzyny oraz 244 miliony litrów samochodowego oleju napędowego.
MOTTY. WIĘKSZA SZANSA NA KREDYT
Jakie są przyczyny?
Cena ropy wzrosła w dużej mierze po decyzji podjętej przez państwa OPEC+, do których należy m.in. Arabia Saudyjska i Zjednoczone Emiraty Arabskie. Dotyczyła ona ograniczenia produkcji ropy, w celu zahamowania spadku cen i gorszych notowań czarnego złota, które nastąpiły w wyniku kryzysu gospodarczego wywołanego pandemią koronawirusa. Podejrzewa się ponadto, że cięcia, które wprowadzono już rok temu, obejmą już nie tylko trwający obecnie kwiecień, ale i maj tego roku.
Eksperci szacują, że rynek naftowy nadal pozostanie napięty aż do końca 2021 roku.
Według specjalistów zajmujących się rynkiem paliwowym wzrost cen paliwa może okazać się czynnikiem, który w negatywny sposób wpłynie na tempo ożywienia gospodarki.