Greenpeace w zeszłym tygodniu ostrzegło Norwegię, że jej plany otwarcia arktycznego dna morskiego na wydobycie mogą spowodować „nieodwracalne” szkody dla całego ekosystemu morskiego.
Norwegia planuje przyznać pierwsze licencje na badania terenowe w 2025 roku, co uczyni ją jednym z pierwszych krajów na świecie, które zajmą się wydobyciem z dna morskiego, mimo ostrych protestów ze strony naukowców, organizacji pozarządowych oraz innych państw.
„Plany Norwegii dotyczące głębinowego wydobycia w Arktyce spowodują nieodwracalne szkody dla bioróżnorodności,” stwierdziła organizacja Greenpeace, publikując raport zatytułowany „Głębinowe wydobycie w Arktyce: Skarby żywe w niebezpieczeństwie”.
Raport ostrzega, że wydobycie z dna morskiego stanowi dodatkowe zagrożenie dla słabo zbadanych ekosystemów, które już teraz są pod presją zmian klimatycznych. Wśród zagrożeń wymieniono bezpośrednie usuwanie siedlisk dna morskiego i organizmów, zanieczyszczenie hałasem i światłem, ryzyko wycieków chemicznych z maszyn oraz przypadkowe przemieszczanie gatunków.
„Wydobycie spowoduje trwałe uszkodzenia tych ekosystemów, a ocena pełnego zakresu tych skutków, nie mówiąc już o ich kontrolowaniu, pozostanie niemożliwa,” powiedziała Kirsten Young, szefowa działu badań w Greenpeace.
MOTTY. WIĘKSZA SZANSA NA KREDYT
Norweskie władze podkreślają jednak znaczenie uniezależnienia się od Chin i autorytarnych państw w dostarczaniu minerałów niezbędnych dla technologii odnawialnych.
Oslo argumentuje, że mapowanie i badania umożliwią uzupełnienie luk w wiedzy. „Globalna transformacja w kierunku społeczeństwa o niskiej emisji dwutlenku węgla będzie wymagała ogromnych ilości minerałów i metali,” powiedziała Astrid Bergmal, sekretarz stanu w ministerstwie energii.
Norwegia zapewnia, że jakiekolwiek wydobycie będzie możliwe dopiero po opracowaniu „odpowiedzialnych i zrównoważonych” metod, a wszystkie projekty będą musiały być wcześniej zatwierdzone przez rząd i parlament.
Oslo planuje otworzyć strefę o powierzchni 281 000 kilometrów kwadratowych w Morzach Norweskim i Grenlandzkim, a pierwsze pozwolenia mają zostać przyznane w pierwszej połowie 2025 roku.
Przeciwko planom Norwegii protestują m.in. Parlament Europejski oraz organizacje ekologiczne, a także kraje takie jak Francja i Wielka Brytania oraz dziesiątki dużych firm, które wezwały do wprowadzenia moratorium na głębinowe wydobycie.
Źródło:Greenpeace, TheLocal.no