Najnowszy raport Agencji Edukacji w Oslo ujawnia alarmujący wzrost przemocy w norweskich szkołach. W 2024 roku odnotowano aż 7835 przypadków agresji i gróźb wobec pracowników oświaty, co oznacza wzrost o 39% w porównaniu z rokiem poprzednim.
“Nie czujemy się bezpiecznie”
Nauczyciele coraz głośniej mówią o dramatycznej sytuacji w placówkach edukacyjnych. “Nie czujemy się bezpiecznie, nie czujemy się dostrzegani, nie czujemy się odpowiednio przygotowani do pracy z tymi dziećmi” – wyznała w rozmowie z norweską stacją NRK nauczycielka szkoły podstawowej z niemal 15-letnim doświadczeniem.
Po serii incydentów z udziałem agresywnych uczniów, kobieta była zmuszona wziąć urlop zdrowotny z powodu wypalenia zawodowego. “Moje ciało po prostu nie wytrzymało” – przyznała szczerze.
Reakcja władz
MOTTY. WIĘKSZA SZANSA NA KREDYT
Julie Remen Midtgarden, radna ds. edukacji w radzie miejskiej Oslo, zapewnia, że bezpieczeństwo w szkołach jest priorytetem dla władz miasta. “Żaden uczeń ani pracownik nie powinien doświadczać szkoły jako niebezpiecznego miejsca” – podkreśliła w wypowiedzi dla mediów.
Wśród przyczyn rosnącej przemocy eksperci wymieniają problemy psychiczne młodzieży, narastające napięcia społeczne oraz niedostateczne zasoby do radzenia sobie z trudnymi przypadkami. Szkoły domagają się zwiększenia liczby pedagogów specjalnych, psychologów szkolnych oraz lepszego systemu wsparcia dla nauczycieli doświadczających przemocy.
Związki zawodowe nauczycieli zapowiadają, że jeśli sytuacja nie ulegnie poprawie, możliwe są protesty i akcje strajkowe w nadchodzących miesiącach.
Źródło: NRK