-9.8 C
Oslo
środa, 24 kwietnia, 2024
motty_kredyty norweskie

Norwegowie chcą przywrócić polowania na walenie – w tym na delfiny i morświny

W związku z coraz większą ilością delfinów i morświnów w wodach krainy fiordów, norwescy rybacy apelują do władz o możliwość polowań na te ssaki. Pomimo że zwierzęta te są obecnie pod ochroną.

Koniec ochrony gatunkowej?

W petycji, która opublikowana została w czasopiśmie Fiskeribladet, norwescy rybacy piszą o tym, że gwałtowny wzrost populacji delfinów i morświnów jest pretekstem do tego, aby znieść obowiązującą obecnie ochronę tych gatunków.

Badania przeprowadzone przez Instytutu Badań Morskich pokazują, że obecnie w północno-wschodnim Atlantyku pływa nawet 200 000 delfinów oraz 250 000 morświnów, które są gatunkami waleni. Z punktu widzenia przemysłu rybnego są one nie tylko szkodnikami, ale i możliwym źródłem pokarmu zarówno dla zwierząt, jak i ludzi.

Przewodniczący Norweskiego Stowarzyszenia Rybaków Przybrzeżnych, Tom Vegar Kiil stwierdził, że umożliwienie polowań na te ssaki będzie dobrym rozwiązaniem. Według niego żywności jest coraz mniej i w związku z tym ochrona gatunkowa motywowana tylko tym, że zwierzę jest „urocze” nie ma żadnych podstaw.  

Północne wody pełne waleni

Według Norwegów z roku na rok w wodach krainy fiordów coraz częściej można zobaczyć kotłujące się ssaki, lecz jak twierdzą badacze – populacja jest stabilna i nie cechuje się nagłym wzrostem.

Jak uważa Arne Bjørge z Instytutu Badań Morskich, prawdopodobnie z powodu ocieplania klimatu coraz więcej osobników zasiedla obecnie wody północnej części Atlantyku. To nagłe nagromadzenie ssaków w jednym miejscu mogło stać się podstawą domniemanego zwiększenia ich populacji. 

Wielorybnicza przeszłość

Przypomnijmy, że na terenie Norwegii polowania na walenie cieszyły się ogromną popularnością już za czasów Wikingów i stanowiły bardzo ważną składową norweskiej kultury.

Obecnie prawo umożliwia połów jedynie płetwali karłowatych. Ich mięso przetwarzane jest na pożywienie i najczęściej eksportuje się je do Japonii.

Wielorybnictwo jest ostro krytykowane przez ekologów oraz obrońców praw zwierząt, którzy uważają tę praktykę nie tylko za nieekologiczną, ale i nieetyczną.

- Polecamy -